niedziela, 27 marca 2016

Recenzje przy herbatce #1 Death Parade

Hej 
Miło do was znowu pisać. Długo szykowałam się do napisania posta, ale w końcu jest!
Moja pierwsza recenzja.
Panie i panowie, inwestujcie w chusteczki, bo oto przed wami jakże cudownie Death Parade!





Według Shindenu
Mówi się, że po swojej śmierci ludzie trafiają do nieba lub piekła. Jednak w przedstawionych w Death Parade realiach w chwili zgonu przenoszą się oni parami do QuinDecim – baru prowadzonego przez tajemniczego białowłosego Decima. Ten wyzywa obu nieboszczyków do stanięcia naprzeciw sobie w Śmiertelnej Rozgrywce – grze barowej, w której stawką są ich życia, (a przynajmniej do tego są przekonywani). Pojedynek ten ujawnia ich prawdziwą naturę – postawieni w ekstremalnych sytuacjach postępują zgodnie z najgłębiej ukrywanymi przekonaniami. Decim to arbiter orzekający o zwycięstwie lub porażce – o tym, jaki los czeka zmarłych po śmierci.
Death Parade jest podzielony na luźno powiązane ze sobą epizody przedstawiające wyczerpujące emocjonalnie zmagania kolejnych ludzi w różnych grach oraz niecodzienne życie mieszkańców tego niezwykłego limbo. Decimowi bowiem towarzyszy asystentka o tajemniczej przeszłości, a zarządzać Queen Decim zdaje się białowłosa Nona. Oprócz tego spotkać można paru innych bardzo kolorowych rezydentów piastujących w zaświatach rozmaite urzędy.



Moja ogólna opinia:

Żyję w przekonaniu, że w obecnych czasach nie da się stworzyć anime w którym wszystko jest nowe i oryginalne. 

Akcja w barze? Była!
Motyw sędziów /istot decydujących o pośmiertnym losie ludzi ? Był już dawno!
Osoba która nie ujawnia swoich uczuć i jest po prostu ,,sztywna"? Było i to nie raz.
Wkurzająca lecz uwielbiana przez wszystkich mała istotka? Była.
Krew i flaki? Nudy.
Śmierć? Oklepane.
A teraz się skupcie i połączcie to wszystko w waszej wyobraźni.
Morderczy dart z nutką romansu i dramatu psychologicznego z motywem sił nadprzyrodzonych?
Panie i panowie przedstawiam Death Parade!
Anime to pochłonęłam w dwa dni. Co do OVY to po zajawce miałam mieszane uczucia.  Teoretycznie OVa była wprowadzeniem do anime...no ale od kiedy ja czytam opisy? W końcu to moje uszy zdecydowały o oglądaniu. Tak, dobrze przeczytaliście - uszy. No bo jak można się oprzeć trzydziestu minutom słuchania cudownego głosu Nakamury Yuichiego?
Ale do rzeczy. Anime wywarło na mnie ogromne wrażenie. Sam fakt tak nieoczywistego odsyłania dusz skłonił mnie do długich rozmyślań nad każdym odcinkiem. Każdy odcinek przedstawia oddzielną fabułę lecz autorzy wplatają w każdy z nich puzzel wielkiej układanki, którą ułożycie dopiero w ostatnim odcinku. 
Gorąco polecam osobom z umysłami typowo ,,dedukującymi" - masa nieprawdopodobnych teorii z jeszcze bardziej nieprawdopodobnymi zakończeniami.


Postacie:
Jeśli chodzi o głównych bohaterów (Decim, Chiyuki, Nona) mimo faktu, że są odciśnięte od ogólnego szablonu zdołały zdobyć moją sympatię. Ogromnie spodobało mi się porównanie osądu Decima i Gintiego. Pierwszy z arbitrów wydawał osądy zwracając szczególną uwagę na ludzkie przeżycia i uczucia lecz z niezwykłą oziębłością zaś drugiego nie obchodzili ludzie i osądzał tylko po to, żeby po prostu wykonać swój obowiązek.
Szczególnie ciekawą postacią wydaje m się Oculus, o którym do końca serii dowiedzieliśmy się bardzo niewiele. Dlaczego potrafi odczytywać wspomnienia innych arbitrów? Dlaczego twierdzi, że jest najbliżej Boga? 
Co do postaci dusz przybywających do baru historia jest troszeczkę inna. Każda para została przedstawiona na swój własny odmienny sposób. Od kochanków za życia, aż do mordercy i ofiary (ale nie spojlerujmy).  Oprócz tego niezwykle ciekawe jest ich stosunek do propozycji Decima/Gintiego oraz do faktu, iż są martwi. Ludzie są różni i niektórzy są gotowi ze spokojem przyjąć swój los, a inni na próżno będą wyrywać się i starać zmienić swoje przeznaczenie.
Ocena:
Kreska: 8/10 (oryginalna lecz czasem widoczne są niedociągnięcia)
Fabuła: 10/10
Postacie: 7.5/10
Oryginalność: 8.5/10
Osobiste odczucia: 10/10
Ocena ogólna (średnia pozostałych): 8.8/10



To na tyle, herbatki.
Pisanie tego posta sprawiło mi niezwykłą frajdę, wiec to raczej pewne, że wrócę do recenzowania.
Dziękuję wam za każdy komentarz jaki tu zostawiacie.
wasza Chay


4 komentarze:

  1. Oglądałam to tak dawno... mimo to "Death Parade" jest jednym z najlepszych serii jakie wyszły w przeciągu ostatnich lat, a już na pewno w 2015 roku. U mnie ocena była znacznie wyższa, ale nawet jeśli dostrzega się w nim jakieś niedociągnięcia czy minusy, do jej obejrzenia będę namawiać każdego :) Pozdrawiam
    Kusonoki Akane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się być obiektywna w ocenie i nie brać pod uwagę tylko i wyłącznie mojej oceny ale popytałam również co znajomi o tym sądzą. Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. 39 yrs old Desktop Support Technician Jamal O'Collopy, hailing from Fort Saskatchewan enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Brazilian jiu-jitsu. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a Sonata. Oficjalna strona

    OdpowiedzUsuń