Biała karta.
Znając moją ,,miłość" do języka francuskiego prędzej można by się było spodziewać, że na tytuł bloga wybiorę jakieś skomplikowane słowo w języku rosyjskim, ukraińskim czy japońskim.
Już bardziej prawdopodobny byłby jakiś polski banał w stylu ,,Przemyślenia Otaku" albo ,,Nerdownia" (co w sumie nie brzmi tak źle...)
Nie mogłam znaleźć jednak niczego, co ujęłoby wszystko co znajdzie się na tym blogu. Czasem pewnie sobie ponarzekam, innym razem zrecenzuję jakąś mangę, stworzę nowy tag, opiszę przeżycia z koncertu.
No i weź to wszystko człowieku połącz jednym chwytliwym słowem...w sumie i tak wyszły dwa, które idealnie obrazują ,,alfę bloga".
No i się nie przedstawiłam.
Chay jestem. Ksywka przylgnęła do mnie nie dawno i oznacza herbatę w języku rosyjskim.
Czemu nie? Kiedy oglądam anime, piszę fiki, czytam książki, scrolluję tumblra - piję herbatę.
I w ten sposób proszę Państwa już drugi raz udało mi się zgrabnie połączyć wszystko co kocham.
Tak więc zapraszam na mojego bloga.
Enjoy
наслаждаться
楽しみます
*obsesja wytrawnego lingwisty*
Ładna zupa. (tak bardzo kreatywny pierwszy komentarz na blogu)
OdpowiedzUsuń