niedziela, 27 marca 2016

Recenzje przy herbatce #1 Death Parade

Hej 
Miło do was znowu pisać. Długo szykowałam się do napisania posta, ale w końcu jest!
Moja pierwsza recenzja.
Panie i panowie, inwestujcie w chusteczki, bo oto przed wami jakże cudownie Death Parade!



poniedziałek, 7 marca 2016

Nowe mangi wraz z krótką recenzją

Hayo!
Dzisiaj wróciłam z empikowych ,,łowów". Przygotowałam dla Was krótkie recenzje tomików które zakupiłam. 
Niestety, jako że nie nawiązuję (jeszcze.) współpracy z żadnym wydawnictwem nie mogę ocenić obwoluty, tłumaczenia ani żadnej z tym podobnych rzeczy - jedynie treśc(dziwny fakt-uwielbiam czytać regulaminy).
W każdym razie....postaram się nie spojlerować.
Enjoy  :D


Soul Eater tomik 16.
Manga autorstwa Atsushi Ohkubo
Akcja się rozkręca. Naprawdę ciekawy tomik-Nie mogłam się oderwać aż go nie skończyłam. Coś na co warto zwrócić uwagę to rozwój rysowniczy autorki-która rozwinęła się nawet bardziej niż Hiro Mashima co jest nie lada osiągnieciem. Jej kreska w ruchu zapiera dech, a zbliżenia na twarze bohaterów sprawiają, że moje oczy błagają  o więcej.

Ocena ogólna serii: 9/10
Ocena tomiku: 9.5/10


No. 6 tomik 7
Nie jest to jedna z serii która za swoją dewizę wybrała ,,NO HOMO", a wręcz przeciwnie. Mimo to idealnie mieści się w granicach dobrego smaku i nie narzucania czytelnikom parringu. Akcja dotarła w końcu do punktu kulminacyjnego i mimo, że znam ciąg dalszy czytałam z zapartym tchem. Do tego ta piękna kreska...Moja dusza artysty płacze ze szczęścia.

Ocena ogólna serii: 7/10

Ocena tomiku: 8/10


Servamp tomik 4
Nie wiem czy wspomniałam ale nie cierpię wampirów. Seria z wampirami musi być naprawdę dobrą żeby przekonać mnie do dalszego czytania. To nie tak, że wolę wilkołaki. Po prostu temat krwiopijców był już przedstawiony na prawie każdy możliwy sposób i trudno stworzyć coś nowego i oryginalnego. Strike Tanace to się udało. Łącząc śliczną kreskę przywodzącą na myśl Soul Eatera, uwielbiany przeze mnie motyw 7 grzechów głównych i ciekawe postacie (MÓJ BIEDNY LILY...) przyprawiając to całkiem sporą porcją wampirów. Co do tomiku to przestałam go czytać w połowie i dopiero po kilku minutach wrzeszczenia o niesprawiedliwości tego świata wróciłam do lektury. Niech waz nie złudzi kolorowa okładka. W środku czyhają na was postaci z najgorszych koszmarów (bądź pięknych snów). Polecam nawet najbardziej zdeklarowanym przeciwnikom wampirów.

Ocena ogólna serii: 7,5/10
 Ocena tomiku: 10/10 (ależ ja hojna)

 Mam nadzieję , że post wam się spodobał.
Dziękuję wam za pierwsze ćwierć tysiąca wyświetleń <3
Wasza Chay

niedziela, 6 marca 2016

Lepiej się cofnij

Hej.
(Z powodu braku dostępu do lapka piszę post na telefonie, dlatego wybaczcie mi ewentualne błędy.)
Dzisiaj chcę się zająć tematem postrzegania fanów mangi i anime jako no-life'ów z brakiem jakich kolwiek umiejętności komunikacyjnych z ,,nie-otaku".
Jesteście ciekawi jak jednocześnie okazywać swoje zainteresowania bez narzucania się i irytowania wszystkich?
Zapraszam do posta.
1.To przecież nie są chińskie bajki....
Po co denerwować się kiedy jakiś niewtajemniczony znajomy określi tym mianem japońską animację. Najczęściej wynika to z niewiedzy(bo nie każdy musi od razu kochać Azję...), a jeśli nie z niewiedzy to w takim razie jest to tylko żart. Tak czy inaczej zamiast zmieszać delikwenta z błotem za podłą ignorancję warto się uśmiechnąć i z dystansem do siebie zaśmiać się ze swoich zainteresowań lub spokojnie wyjaśnić, że anime wywodzi się z Japonii (powtarzam SPOKOJNIE.)
2.LEVI JEST TAKI PERFEKCYJNY
Po co rozpływać się nad kapralem (bądź innym ,,biszem" kiedy dookoła nas są fanki angielskich boysbandów lub amerykańskich aktorów? Przecież i tak nic nie zrozumieją z waszego (dla nich)bełkotu o tytanach, sprzęcie do manewru czy brwiach Erwina. Czy nie lepiej podać im tytuł anime i gorąco je polecić? Nic nie stracisz-jeśli im się spodoba, możecie razem pozachwycać się aspołecznym liliputem.
3.Tokyo ghoul to dno...
Jeśli uda wam się już przekonać znajomych do oglądania Anime, może się zdarzyć, że wasze gusta nie do końca się ze sobą zagrają. Rozumiem, że koleżanka która od alchemików woli ghoule może sprawiać problemy, ale stwierdzeniem, że brak jej gustu możecie ją tylko urazić. Lepiej powiedzieć, że jeśli spodobało jej się to anime na pewno zakocha się w tym, które jej polecicie.
4.Ale przecież Kid jest lepszy od Soula...
Tia... przykład z życia wzięty. Zdanie ,,On/ona/ten ship jest lepszy/a" na pewno pojawi się nie raz w waszych rozmowach. W przypadku bishów pomyśl-skoro ona woli jego to ty masz swojego bisha tylko dla siebie (i miliona innych fanek których nie znasz). W przypadku shipów może uda Ci się dotrzeć sens w shipowanym przez przyjaciela parringu zamiast drzeć się,że tylko Mika jest wystarczająco dobry dla Yuu.
Dokładnie tak kochani. Podstawą jest szacunek i zrozumienie.
5.Sorka ale to chyba nie dla mnie....
Znajomemu nie spodobało się Anime? Powiedz trudno. Pod żadnym pozorem nie nalegaj. Możesz zaproponować alternatywę w postaci ,,Avatara"(bo to przecież ze Stanów). Przecież masz z kim rozmawiać o ulubionej serii. Na Facebooku czy innych portalach znajdziesz mnóstwo stronkę czy grup dla fanów takich jak ty.
Dlatego czasami warto wyjść poza fandom i porozmawiać z innymi o ich problemach, czy też nawet o nowym rozkładzie autobusów czy wycieczce szkolnej. :3
Taki oto post składam dzisiaj na wasze łapki.
Mam nadzieję, że wam się spodobał, herbatki.
Chay

sobota, 5 marca 2016

Magi tag

Jak Chay kocha tagi to wy sobie nawet nie wyobrażacie! I do tego znalazłam taaaki świetny do tego z ze świetnej mangi (bądź anime, które swoją świetnością dorównuje mandze) a mianowicie *fanfary* Magi TAG! Zaczynamy :D

1. Aladyn. Bohater który ratuje świat przed ciemnością.
A któż by inny mógł piastować to miejsce jak nie Frodo Baggins?
Mały, skory do pomocy, tak przy okazji dzierżący niesamowitą moc. Nie lubię tego typu bohatera no ale cóż...

2. Alibaba. Przyjaciel który o tobie nie zapomni.
Skoro pierwszy był Frodo to teraz pora na Sama. Nie mam zamiaru zapychać tagu obsadą ,,Władcy pierścieni" ale ta dwójka taaaak idealnie pasuje... ;w;

3. Sinbad. Kobieciarz - heros którego nie da się nie kochać.
Czyli jak żeglarz został wiedźminem. Bo kto może być bardziej łasy na kobiece wdzięki , skory do przygód (i alkoholu) jak nie Geralt z Rivii? Wśród ośmiu generałów ze świecą szukać barda ale to nie o przyjaciół bohatera chodzi. Drugą osobą o której pomyślałam był Kubard z ,,Arslan Senki" ale jednak padło na zmutowanego albinosa.

4. Morgiana. Kobieta, którą można by zastąpić armię.
Mój wybór padł na Erzę Scarlett z ,,Fairy Taila". Oprócz czerwonych włosów panie łączy jeszcze zamiłowanie do wyciągania przystojnych (lecz czasem nieporadnych) facetów z opresji.

5. Judal. Ukochany antagonista.
W tym przypadku moje serduszko krzyczy IZAYA IZAYA IZAYA. 
Najcudowniejszy z najcudowniejszych antagonistów japońskiej animacji. No i z Judalem łączy go zamiłowanie do wojny i obsesja na punkcie pewnego bohatera :> *wink*

6.Jafar. ,,Cynamonowa bułeczka" która może cię zabić.
Arya Stark. Na pierwszy rzut oka uroczy dzieciaczek , ale jeśli podejdziesz bliżej..i tak nic więcej nie zobaczysz bo wydłubie Ci oczka. Do tego oboje mają dziwną przypadłość towarzyszenia silniejszym od siebie.

7.Hakuryuu. Dobry chłopaczek którym łatwo manipulować.

Coraz trudniej mi wyszukiwać postacie. No ale jak ostatnim razem razem zrezygnowałam z Kubarda tak teraz wybieram tytułowego Arslana. Książe który mimo sporych umiejętności potrzebuje kogoś kto nim pokieruje. I jak Arslan trafił na wspaniałego Daryuuna tak Hak...nie będę wam spojlerować. W każdym razie postać pasuje.

8.Kougyoku. Zawsze się czepnie tego przystojnego...
Jak małą księżniczkę uwielbiam tak na myśl przychodzi mnie znienawidzona przeze mnie Sakura z jej obsesją na punkcie Sasuke'a... Sumimase Himegimi T^T

To tyle na dziś. Resztę postaci zostawiam na ewentualną druga część.
Mam nadzieję, że post wam się spodobał.
Miłego wieczoru, herbatki!
Chay






Carte blanche

Biała karta.
Znając moją  ,,miłość" do języka francuskiego prędzej można by się było spodziewać, że na tytuł bloga wybiorę jakieś skomplikowane słowo w języku rosyjskim, ukraińskim czy japońskim.
Już bardziej prawdopodobny byłby jakiś polski banał w stylu ,,Przemyślenia Otaku" albo ,,Nerdownia" (co w sumie nie brzmi tak źle...)

Nie mogłam znaleźć jednak niczego, co ujęłoby wszystko co znajdzie się na tym blogu. Czasem pewnie sobie ponarzekam, innym razem zrecenzuję jakąś mangę, stworzę nowy tag, opiszę przeżycia z koncertu.
No i weź to wszystko człowieku połącz jednym chwytliwym słowem...w sumie i tak wyszły dwa, które idealnie obrazują ,,alfę bloga".

No i się nie przedstawiłam.
Chay jestem. Ksywka przylgnęła do mnie nie dawno i oznacza herbatę w języku rosyjskim.
Czemu nie? Kiedy oglądam anime, piszę fiki, czytam książki, scrolluję tumblra - piję herbatę.
I  w ten sposób proszę Państwa już drugi raz udało mi się zgrabnie połączyć wszystko co kocham.

Tak więc zapraszam na mojego bloga.

Enjoy
наслаждаться
楽しみます
*obsesja wytrawnego lingwisty*